Transfery 2008/2009

Daniel

Widac ze w ogole nie rozumiesz co napisalem. Na rozwoj wplywa wiele czynnikow, m. in. mozliwosc gry w jak najlepszym zespole, ale takze np. atmosfera w klubie i poczucie pewnej stabilnosci zeby mozna bylo sie skupic tylko na grze i tylko jej sie poswiecic a nie innym problemom, a z tego co wiem to poki co w Kaliszu nie jest to mozliwe dlatego odeszla stamtad wiekszosc zawodniczek.
I caly czas sie zastanawiam jakim cudem klub z Kalisza mogl przekonac takie zawodniczki jak Godos czy Wozniakowska do pozostania po tych wszystkich problemach finansowych ktore ostatnio mialy miejsce, przy obecnych dlugach i braku sponsora strategicznego i zapewnionej plynnosci finansowej na nowy sezon.

Gość

Elwyn

Daniel bo dla Kalisza Ania Woźniakowska jest albo staje się tym kim dla Piły jest Agnieszka Kosmatka, Jerzy Matlak a dla nas bydgoszczan Ewa Kowalkowska. To (pozostanie w takiej sytuacji klubu) jej będzie zapamiętane do końca i szacunek będzie - zachowała się jak prawdziwy kapitan *(nie ma tu złośliwości w stosunku do byłej kapitan Anny Barańskiej).

Co do Anity no to cóż, wybrała grę, w słabszym finansowo i kadrowo w tym sezonie Kaliszu, ale pogra... a w Pile mogłoby być różnie. Wiadomo, że mimo, że w rezerwie była ważnym elementem zespołu, ale jest młoda i żeby się wybić a przecież talent ma co wielokrtonie udowadniała na parkietach polskich i nie tylko musi regularnie grać w podstawie, więc w sumie się nie dziwię. Nauki od trenera Matlaka pobrała - czas ma pratykę.

Daniel

Elwyn zgadza sie masz racje Anita miala pelne prawo odejsc, jest zawodniczka mloda, to dla niej czas zeby wlasnie mogla grac jak najwiecdej nabywac doswiadczenie i rozwijac sie. Po prostu mysle ze akurat Kalisz w tych okolicznosciach nie byl najlepszym wyborem i tyle.

Elwyn

Wiesz czasami to właśnie różnie bywa... a to jeden klub za daleko, a w innym będzie za duża konkurencja, a może słaby trener czy klub bez perspektyw... różne rzeczy mają czynniki na wybór klubu.... a padło akurat na Kalisz. Przypuszczam, że najszczęśliwsi z tego miejsca nie jesteście, ale pocieszcie się, że może za rok/dwa Anita się ogra i zacznie grać pierwsze skrzypce w Pile? Wcale nie wykluczone, a wyjdzie chyba Wam na plus niżby dalej miała generalnie podpierać ściany mimo jednak w miarę regularnych wejść na parkiet...

Wracając do Kalisza, to jeśli przetrwają ten rok i zostaną w LSK co raczej będzie miało miejsce w związku z informacją o Ani Woźniakowskiej czy Madzi Godos, przyjściu Anity to przypuszczam, że sponsora znajdą i wróca do elity - to też jest jakaś nadzieja, właśnie perspektywa dla zawodniczek i kibiców, że wrócą po roku przerwy do walki o topowe miejsca. A tak najlepiej to spytać dokładniej samej Anity :-D

Gość

Daniel

Jasne zawsze zostaje wiara ze kiedys bedzie lepiej, ale teraz liczy sie to co jest tu i teraz i co bedzie w przyszlym sezonie a nie za rok czy za dwa. A przyszly sezon zap[owiada sie w Kaliszu nieciekawie wiec dlatego mysle ze Anita mogla wybrac lepiej.

voyteck

Daniel

Voyteck dla ciebie widocznie czarne jest biale a biale jest czarne. Wszyscy dobrze wiedza o dlugach kaliskiego klubu i wlasnie dlatego odeszla wieksza czesc zawodniczek a ty piszesz tak jakby nic sie nie dzialo i wszystko bylo w porzadku. Ale Twoje prawo tutaj mozesz pisac tak a nie chce mi sie przytaczac Twoich postow z kaliskiego forum o zlej sytuacji w klubie bo po co. Widocznie po prostu nie rozumiesz pewnych spraw i sam sobie zaprzeczasz. Pewnie Ty wiesz najwiecej co sie dzieje w Pile i Kaliszu co zreszta widac po tym co piszesz. Ale nie ma sensu o tym dyskutowac wrocmy do tematu jakim sa transfery.