Transfery 2008/2009

MarcinKalisz · Gość

o Lenie mozecie zapomniec, jesli stuacja finansów w Kaliszu wyjasni sie
to jak sama Lena powiedziala zostanie w Kaliszu bo tu sie dobrze czuje

Daniel

Nikt nie pisze ze Lena przyjdzie akurat do Pily, jesli w Kaliszu sytuacja klubu sie nie poprawi a nic na to nie wskazuje, to wiekszosc zawodniczek i trenerzy znajda sie w innych klubach i to juz wkrotce.

MarcinKalisz · Gość

Daniel

Za to Ty na pewno jestes na biezaco. Poczytaj sobie portale siatkarskie i wasze forum i nie wypisuj bzdet. Chyba ze dalej wolisz udawac ze w Kaliszu wszystko jest w porzadku.

voyteck

Daniel

voyteck rozumiem ze siatkarki tez wyssaly sobie problemy finansowe z palca i otwarcie o nich mowia w wywiadach..zreszta szkoda gadac nie wiem jak mozna zaprzeczac temu co jest oczywiste.

voyteck

berkelz

Co do tego wywiadu to jest 100% prawda. Było o tym głośno jakiś czas temu (przed play ofami chyba).. Nazwiska zawodniczki nie podano z która rozmawiano bo sobie tego nie zażyczyła- rozumiem ją. Byłą w tym wywiadzie mowa ze zawodniczki maja raty pozaciągane czy coś..... nawet trener Kalisza nie odbierał telefonów. Ten temat tez chyba był poruszony na forum.. piła nie siedzi w kaliskim klubie i na 100 % nie jest niczego pewna, ale wywiad na portalu siatka.org jest dla mnie wiarygodny..

Gość

voyteck: nie no poprostu w Kaliszu jest super a to co mówi Woźniakowska to ściema

"Zdobyciem brązowego medalu zakończyły sezon kaliskie siatkarki. I dopiero teraz zawodniczki i trenerzy zaczęli mówić o złej sytuacji finansowej klubu. Tymczasem kibice zadają tylko jedno pytanie - co dalej z kaliską siatkówką.

Apel prezydenta na sesji rady miejskiej by ratować siatkarską drużynę, potwierdził to co mówili kibice, że zawodniczki nie dostają regularnie pieniędzy. - Mimo tych zaległości walczyłyśmy do końca i zdobyłyśmy medal - mówi zawodniczka Winiar Anna Woźniakowska. - Sytuacja w klubie rzeczywiście jest trudna i to prawda że od kilku miesięcy nie dostajemy wynagrodzenia. Ale chciałyśmy wywalczyć medal, choć nie ukrywam że celem było złoto, by pokazać że gramy dla kibiców, a działaczy jakoś zmobilizować. Udało się zdobyć brąz i wierzę, że siatkówka w Kaliszu będzie na najwyższym poziomie.

Oprócz zaległości w pensjach dla siatkarek i trenerów, klub ma też spore zobowiązania wobec urzędu skarbowego. Trzeba też dodać, że wielu zawodniczkom kończą się dwuletnie kontrakty, i po rezygnacji koncernu Nestle z dalszego sponsorowania drużyny będą one chciały szukać pracy w innych klubach. Ale trener Igor Prielożny wciąż wierzy, że ten zespół w tym składzie może grać dalej i walczyć o najwyższe cele. - Z całym sztabem szkoleniowym robiliśmy wszystko by mobilizować zawodniczki do gry do samego końca, a wierzcie mi że nie jest to łatwe zadanie gdy nie dostaje się od kilku miesięcy pieniędzy. Ale myślę, że przegrana walka o finał z Muszynianką nie wynikała z całego tego zamieszania w klubie. Po prostu mój zespół zagrał słabiej. Jednego jestem pewien że ta drużyna może dalej grać razem w następnym sezonie.

Teraz wszystko w rękach władz miasta i przede wszystkim działaczy Stowarzyszenia Siatkówka Kaliska Calisia. Ci drudzy jak dotąd wciąż nie mają odwagi powiedzieć wprost jakie dokładnie są problemy klubu. Na oficjalnej stronie klubu możemy przeczytać pożegnanie prowadzącego, który po blisko 10 latach zrezygnował z jej tworzenia i aktualizowania."

źródło: siatka.org

Sory za dużego posta.

voyteck

dudihno: czy napisałem gdzieś, że "po prostu w Kaliszu jest super" ?
Napisałem, że czekam na oficjalne informacje w tej sprawie.
A to co cytujesz, czyli wypowiedź Ani Woźniakowskiej, ukazała się na stronie "Strefy Siatkówki" dziś o 18:38, grubo po moim poście, więc nie machaj mi tym przed oczami. A co będzie z klubem i tak z tego się nie dowiedziałem. Jest, jak wiele innych, zlepkiem fragmentów różnych wywiadów.
Nie irytuj się więc przedwcześnie tylko spokojnie czekaj.
Pozdrawiam