Polfinal play-off

Gość

A co się stao z Irą Starzyńską Question

?

Elwyn

Gratulacje dla Nafciarek za wygraną, za to, że po przegranym emocjonującym secie na przewagi podniosły się wygrały cały mecz. Tu znowu swoich nie rozumiem, że odpuszczają jakoś podświadomie...przecież dziecko wie, że jak Nafta u siebie przegrywa 0:2 to w 99% albo i w setce w 3 secie rzuci się przeciwnikowi do gardła i tak się stało.

Na szczęście zgodnie życzeniem były więcej niż 3 sety, była walka, emocje i trochę horrorów (dla Pałacu) i horrorów z happy-endem (dla Nafty), ale koniec tradycyjny wręcz.
Może moje kiedyś sie nauczą wygrywać 3 sety w Pile, nie dwa....

No, ale sama gra w pierwszych dwóch setach była myślę, że w Pałacowym wykonaniu dobra, dlatego zostawię mimo wszystko cień szansy na to, że wpadniecie do nas 2 razy, a nie jeden raz.

Pozdrowionka> szersza relacja będzie jak ją przepiszę na kompa (pisałam w drodze w Busie;) )

konik

Mecz zaczął się od nieprzyjemnego incydentu. W czasie prezentacji jedna z serpentyn rzuconych przez pilskich kibiców trafiła Irinę Starzyńską tak nieszczęśliwie, że rozcięła jej czoło. Ira nie była w stanie rozpocząć spotkania w wyjściowej szóstce z powodu krwawiącej rany. W tej sytuacji Jerzy Matlak nie mogąc zmienić już wyjściowej szóstki musiał wykorzystać pierwszą zmianę i wystawił do wyjściowego składu Katarzynę Wysocką. Irina Starzyńska po kilku minutach wróciła na parkiet, a Jerzy Matlak mógł tylko machnąć z rezygnacją ręką w stronę kibiców.

No matlak sie wkurzył na nas no ale dobrze ze ira grała i jest z nia ok

Hey Heja Heja Piła to miasto Volleya

Daniel

Po meczu jak mu zaspiewalismy to tez nam machnal ale tym razem przyjaznie wiec juz wszystko ok Smile

Gość

Mecz był super... przypomniał mi się mecz finałowy PP BKS-Kalisz Very Happy

Na poczatku dominacja Bydgoszczy (tak jak BKSowi) w drugim secie już NAfciarki gonią ale nie zdołały dogonić rywala... następne sety to determinacyjny bieg po zwycięstwo Nafty :d Bieg sie zakonczył zdublowaniem rywala Very Happy

Najsilniejszym wg mnie punktem Nafciarek był blok, nie ma lepszej druzyny w LSK pod tym względem... a na pochwały naprwde po dzisiejszym meczu zasługuje Michelia Very Happy

Kazda zawodniczka grała na wysokim poziomie, ale Michelia grała lepiej niż super Very Happy

Ale niestety BKS przegrał ;/ Oby się odrodził w jutrzejszym spotkaniu Very Happy

Elwyn

Dramat w 5 Aktach...czyli...

"Pilski Koszmar Trwa"

Akt I

II mecz półfinałów w Pile rozpoczął się tak jak poprzedni, czyli od nieporozumień. Różnica polegała na tym, że dzisiejsze były po stronie Nafciarek (2 nieudane rozegrania Kasi Skorupy). Po chwili było 3:1 na tablicy dla Pałacanek. Gra się wyrównała, ale dzięki 3 blokom (2 Moniki Naczk.) na I przerwę to przyjezdne prowadziły 8:6. Siatkarki Farmutilu motywowane przez trenera Matlaka zdołały wyrównać na po 11. Wymiana ciosów trwała, ale pilanki dalej przegrywały, na II przerwę 13:16. Odrobiły jeszcze jeden punkt (15:17). Siatkarki z Bydgoszczy nie dały się jednak doścignąć (15:19) a do końca seta zakończonego atakiem z przechodzącej piłki przez Karolinę Ciaszkiewicz, kontrolowały przebieg gry.
25:20 dla Pałacu i 1:0

Akt II

Ponownie zaczął się dobrze dla Pałacanek, które po bloku Joanny Kuligowskiej wyszły na prowadzenie 3:0, co zmusiło trenera pilanek do wzięcia pierwszej przerwy na żądanie już przy tym stanie. Wpłynęło to dobrze na zespół z Piły, bowiem po chwili było już tylko 5:4, ale dobra koncentracja bydgoszczanek pozwoliła na zdobycie 3 pt pod rząd i zejść na I przerwę przy wyniku 8:4 dla gości. Kolejna reprymenda trenera Matlaka poderwała Nafciarki (7:9), jednak ponownie to siatkarki Centrostalu odskoczyły (13:9 dla nich) czym zmusiły trenera Piły do wzięcia kolejnego czasu. 2 pt pod rząd dla Nafty (11:13) i czas dla Bydgoszczy. Słabiej w tym okresie grała Ewa Kowalkowska, która została zmieniona przez Alę Szajek. II techniczna również dla gości (16:14). Po tym gra się wyrównała aż do samego końca. Na tablicy widniał remis, gdy kontrowersyjna decyzja sędziego (taśma A.Kosmatki niezauważona) to siatkarki Farmutilu miały setballa. Na szczęście zimna krew pozwoliła na obronę piłki setowej. Po tym zaczęły przeważać Centrostalki Wink

(Pałacanki:D), doprowadzając do swoich piłek setowych, dzięki dobrej grze czołowych zawodniczek (Ciacho, Ewa). Tego emocjonującego seta zakończył as serwisowy.
28:26 dla Pałacu i 2:0

Akt III

Mocne uderzenie Nafciarek. Przy stanie 6:3 Piotr Makowski bierze pierwszy czas. Nie przyniósł on jednak wymiernych efektów, bowiem to Piła zdobyła kolejne 2 pt i doprowadziła do I technicznej na 8:3. Kolejne 4 pt dla Nafty ku rozpaczy bydgoskich kibiców. Zdobyty punkt oraz dobra zagrywka Ciacho, ataki Moniki Naczk. Pozwoliły zredukować stratę do 5pt (12:7) i zmusić trenera Jerzego Matlaka do wzięcia swoich zawodniczek ‘na stronę’. 4 punkty Nafty oraz 3 Pałacu dały wynik 16:10 na II techniczną. Dalej walka toczyła się mniej więcej pt za pt i set zakończył się łatwą wygraną pilanek.
25:18 dla Nafty i 2:1 dla Pałacu.

Akt IV

Podobnie jak w drugiej odsłonie jedna z drużyn zdobyła 3 pt pod rząd zmuszając trenera drużyny przeciwnej do wzięcia czasu. Teraz ta sytuacja była na korzyść Nafty. Pałac nie zniwelował tej przewagi i na I techniczną 8:5 dla Piły. Farmutil zdobył kolejne 2 pt przewagi i ponownie ‘odesłał’ Pałacanki na rozmowy z trenerem. 16:10 na II techniczną i dalej powtarza się scenariusz seta nr 3.
25:18 dla Nafty i 2:2

Już wiemy – będzie tie-break

Akt V

Ku uciesze bydgoszczan to Pałacanki zdobywają pierwszy punkt w secie prawdy (w poprzednich 4ech kto zdobywał 1szy pt ten wygrywał seta). Dalej toczyła się walka, jednak to Piła pod zmianie stron prowadziła 8:6. Po kolejnym punkcie dla Nafty czas dla BDG (9:6) i kolejny przy stanie 11:8 dla gospodyń. Wtedy nastąpiło ostateczne załamanie (jak to brzmi:D), gdyż 2 zawodniczki zaatakowały w aut (E.Kowalkowska i K.Ciaszkiewicz). Ewa została zmieniona. Potem 14 pt dla Piły a mecz zakończyła autowym atakiem Ala Szajek, która chwilę wcześniej pojawiła się na parkiecie.
15:8 dla Nafty i 3:2 dla Nafty

A teraz trochę ogólników:

-znacznie lepsza gra blokiem w wykonaniu Pałacu…nie tylko blok punktowy, ale i wyblok, który pozwalał w początkowej fazie meczu na wyprowadzenie często skutecznych kontr.
- stwierdził tata jednego z naszych kibiców w drodze powrotnej > „Dziś walczyły dzielnie, ale przegrały jak zawsze’.
- przez większość meczu najlepiej spisywała się Ciacho do spółki z Ewą potem jednak przyszło załamanie w grze obu dziewczyn, które w ważnych momentach tie-breaka (niestety dla mnie) myliły się dość grubo.
Błędami jak wiemy doskonale niczego się nie wygra
- pilski blok znowu pokazał swoją siłę i moc a szczególnie w 3,4,5 secie i wybił z głowy nam do końca meczu już skuteczne granie ( a wbił w parkiet )
- świetna gra w obronie Micheli Teixeiry w ataku też nie jedną ważną piłkę skończyła
- radość gry Pałacanek w pierwszych dwóch setach…potem to zgasło, ale było w przeciwieństwie do wczoraj (t.j piątku)…jakieś emocje po udanych akcjach…wczoraj stypa
- dobre przyjęcie w bydgoskim zespole szczególnie Ciacho, Domino, która również w obronie się narobiła ostro
- trener Matlak ponownie wyprowadził pilanki z opresji, ale do tego juz się przyzwyczailiśmy;)
- a na deser oczywiście autokreator czyli 'Pan' Sędzia, który swoimi decyzjami wkurzał ostro obie strony > zalecamy wizytę u okulisty! Exclamation

Gość

Pozdro Elwyn, to byl dobry mecz!

To teraz do Bydzi.

Ira na kwiatki i przeprosiny od nas zasluzyla.

pozdro

taki_jeden

Wiem co się dokładnie stało z Irą. Dostała NIEROZWINIĘTĄ rolką. Dziewczyny zawsze na prezentacji zasłaniają się, żeby taką właśnie rolką nie dostać, bo kilka osób nie wie, że rzucając serpentynę trzyma się za jej koniec tak żeby trochę się rozwinęła i dopiero wtedy się ją puszcza. A taka nierozwinięta rolka to tak jakby rzucać kamieniem. Sama się nie rozwinie.
Tak więc serpentyny OK, ale:
- rzucane w górę
- rozwinięte (rzucając trzymaj za końcówkę, żeby trochę się rozwinęła i dopiero puszczaj).

majtusssia · Gość

Dokładnie. Ja zawsze serpentyny przewijam. Ale czasem słysze:" Po co Ty do przewijasz" no i własnie teraz wiadomo po co.

Elwyn