Muszynianka - Nafta

Gość

No i fajnie mamy 3 pkt!! nafta mi sie dzis podobała moze ten 3 set nie był najelpszy ale reszta była bardzo ładna az sie miło patrzyło na rozegrania kasi ... fajnie I widziałem Flage Piły haha ! Very Happy

Pozdro dla tych którzy tam sie znalexli reprezentując Nasz klub!! NAFTA PIŁA NAFTA!! Smile

Prasa Piła

no i wynik super. Zwycięstwo za 3 punkty. Wprawdzie nasi kibice z perturbacjami ( nie pozwolono im wywiesic flagi, po interwencjach z Piły działaczom z Muszyny się poprawiło). Ale napewno wracają szczęśliwi. Mecz błędów, ale Nafta generalnie ( z małymi przerwami) świetnie w obronie i nieźle w ataku. W Muszynie brakuje rasowej rozgrywającej i trenera z prawdziwego zdarzenia. Bo trener to klucz do sukcesu co pokazuje Nafta. Bez pieniędzy i wielkich transferów ale za to odgrywa znaczącą rolę w LSK.

fan Ptps:D

Brawo Nafciarki!! Kolejne 3 punkty jadą do Piły Very Happy

Co prawda było dużo błędów po obu stronach,ale mecz był dosyć ciekawy:)

Gość

Noo to nic dodac nic ująć: NAFTA TO JEST POTĘGA Very Happy

Szkoda tego seta bo to na mecz z Asystelem dobrze nie wrozy ;/ Ale coż teraz jest fajnie bo Nafta wygrała a ten z Asystelem tez wygraja Very Happy

Gość

Dzisiaj Nafta łądnie zagrała i było o wiele lepsza od Muszyny.Kasia Skorupa dzisiaj jak natchniona grała,aż miło było patrzeć.Prasa Cabajewska to jest rasowa rozgrywająca i w tym sezonie chyba zapuka do akdry narodowej choc w tym meczu grała tragicznie i Skorupa było od niej lepsza.Ten emcz jej po prostu nie wyszedł zresztą chyba jak całej drużynie Muszyny,ale nie oceniaj jej po jednym meczu.

pozdrawiam

Prasa Piła

Ja jednak nie oceniam Jej po jednym meczu ale też nie po wszystkich które grała (po prostu nie widziałem ich). Ale w 3 czy 4 które widziałem nie pokazała za wiele.

Gość

Rozumiem.Ja widziałam chyba 10 meczu Muszyny w tym seoznie i w niektórych naprawdę Cabajewska pokazywała dużo.Nawet Niemczyk mówił,że do reprezentacji brakuje jej tylko wzrostu-obejrzyj mecz Muszyny z Vafikbankiem.Jednak w tym mecuz zagrała bardzo słabo i akurat w meczu z Nafta Very Happy

pozdro

Andreas

Brawo Nafta Exclamation

Co prawda meczu nie oglądałem w tv (praca) więc stylu gry ocenic nie mogę,natomisat 3pkt.cieszą niezmiernie Exclamation

Gość

A mi sie tam podoba jak gra Joanna Staniucha-Szczurek z BKS Very Happy

Nie wiem ale lubie ja (ale nie gra na rozegraniu) Very Happy

A co do meczu to Cabajewska jest w miare dobra, ale do reprezentacji chyba sie nie dostanie wg mnie bynajmniej! Ja widze w reprezetacji Godos i Skorupe (ewentualnie Manikowską). A o meczu juz pisałem :d

judo

było super wyjazd max udany juz sie szykujemy na mielec <lol> droga masakra ciezka i meczaca . najbardziej balismy sie o przesiadke w kutnie bo mielismy 20min opoznienia ale pociag czekal i przeskoczylismy szybko do 2 pociagu i prosto do muszyny.po drodze w toruniu tez byla malo sympatyczna sytuacja gdzie do pociagu weszlo 6 "karkow"i dziwnie przygladali sie naszym szalikom a przypominam ze stacja docelowa tego pociagu to wa-wa. do łodzi jechalismy z 2 kolesiami ktorzy wlasnie wyszli z kompani karnej (1łks a 2widzew) ale byli super.do krakowa bylo nudno gralismy w karciochy(oczywiscie w tradycyjna gre kk-wojna) , sluchalismy "strachy na lachy" Czarny chleb i czarna kawa
Opętani samotnością
Myslą swą szukają szczęscia
Które zwie się wolnością

Jedzie pociąg, mkną wagony
Do więzienia wiozą mnie
Świat ma tylko cztery strony
A w twym świecie nie ma mnie
i zastanawialismy sie "co my k...robimy(doszlismy do wniosku ze mamy swira) w krakowie stalismy 1,5h bo przelaczali wagony-czesc jechala do muszyny a czesc do zakopca. tam dołaczyla do nas judyta z rzeszowa ktora wracala z imprezy i nareszcie mialem z kim pic(wode mineralna muszyniana)az do tarnowa gdzie wysiadla. do samej muszyny umieralismy z nudy . w muszynie bylismy o 9:30.poszlismy do baru na zupke posiedzielismy chwile i postanowilismy udac sie na hale tam zastalismy tylko zamkniete drzwi i ekipe tv weszlismy wejsciem dla dziennikarzy. czekajac na mecz poznalismy fajna ochrone hali ktora okazala sie byc bardzo mila(jak wszyscy mieszkancy muszyne). problemy zaczely sie kiedy chcielismy uzgodnic miejsce w ktorym miala wisiec flaga i w ktorym bedziemy siedziec-my w koncie na gorze hali a flagi nie mialo byc wcale. nie wiem co bartek powiedzial i co zrobil ale podzialalo i sam kierownik pofatygowal sie aby powiedziec ze mozemy ja powiesic i gdzie ma wisiec . przed meczem podeszlo do nas kilka osob z kk przywitali sie serdecznie i wyrazili podziw dla naszego zaangazowania .nafciarki wchodzac na hale nawet nie spojzaly na trybuny nie spodziewajac sie kibicow z piły.kiedy wychodzily na rozgrzewke wydarlismy sie nafta<oklaski> piła...... i dopiero wtedy nas dojrzaly. nie wiem czy dobrze odczytalem miny dziewczyn ale najpierw chyba byly w lekkim szoku pozniej je smieszylo ze 2 swirow jechalo 35h zeby ogladac ich gre przez 1,5h. w 1 secie bylo fajnie i przyjacielsko nafciarki graly koncertowo a kk muszyny dawal nam co jakis czas chwile ciszy na nasz doping wiekszosc 2 seta wygladala podobnie lecz kiedy nafciarki wygrywaly to juz nie bylo tak sympatycznie-zacza sie normalny doping(tu nafta wygrywa 2 seta) rozpoczela sie wojna ktorej nie mielismy szans wygrac na trybunach(ale o dziwo udawalo sie wygrywac bitwy Very Happy

) i niestety podobnie bylo na parkiecie(przegrany3set) ale nie odpuszczalismy nawet na chwile i robilismy wszystko aby nasze ukochane nafciareczki wiedzialy ze kibice sa z nimi. 4 set to bardzo = walka na parkiecie i 100% dajacy z siebie kk muszyny ktory liczac okolo 50 osob(dokladnie nie liczylem)bez problemu nas zagluszal lecz przy przewadze nafty 22:16 byli juz cicho i mielismy czas dla siebie . 4 set zarowno na parkiecie jak i chyba na trybunach dla piły. po meczu dziewczyny wyszly na srodek i podziekowaly naszej2 (dla tej chwili byloby warto jechac nawet jeszcze 20h) po meczu gratulacje i pochwaly od wszystkich z muszyny nie tylko od kk ale tez od "zwyklych" mieszkancow muszyny. niestety nie moglismy podziekowac pod hala nafciarka bo musielismy mykac na ciapong.beben naszczescie pojechal autokarem i juz go nie targalismy. powrot to do krakowa swietowanie a pozniej umieranie ze zmeczenia i z braku snu ale naprawde bylo warto . ja jeszcze sie zalapalem na 3 lekcje do szkoly w chodziezy siupel nawet sie fajnie tam spalo. PS.dzieki dla mirka ze dal nam namiary na i dokladny plan podrozy oraz dla bartka za zalatwienie flagi.